Bo chłop to u nas ciemny jest.
To jest zarąbista rzecz - owszem, sakrucko ciężka, rączka źle zrobiona (chyboce się), ale za to można odkręcić, a sama żeliwna patelnia - marzenie!
Tysiąc lat użytkowania jak obszył!
Robiłam w niej setki potraw, najlepiej nadaje się do wytapiania skwarków, masowania cebuli, zapiekania jajek na podkładzie, wypiekania kiszki czy białej kiełbasy w piekarniku - no po prostu wszędzie tam, gdzie potrzeba solidnego, ciężkiego, długo trzymającego ciepło naczynia.
P.S. Trzeba smarować tłuszczem do przechowywania, a potem przetrzeć ręczniczkiem papierowym, bo smaruje. Prawdopodobnie dlatego, że - jak mówili Babcia Bronia - tego sie nie myje, ino czyści...
Powiedzonka Babci Broni - bezcenne!
OdpowiedzUsuńba... i jak widac wnuczką z mlekiem matki (babki?) wyssała celność pointy :)
OdpowiedzUsuńzapisuje bloga w ulubionych.
pozdrawiam
kasia kamieniarz-krupska
ps. ten ostatni anonim przy siatce to m oj...ale nie mam konta google ani takich tam
Kasieńko, załóż se konto na goglach (można nawet w zwykłych okularach) i dołącz do nas!
OdpowiedzUsuńBabcia Bronia rulez!!!
całuski - Marzynia Mamcia
Posiadam! Niezastąpiona!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPamiętam kiedyś takie patelnie były bardzo modne i chyba każdy z nas w domu chociaż jedną taką posiadał. U mnie aktualnie w kuchni rządzą patelnie od https://duka.com/pl/gotowanie-i-pieczenie/patelnie-i-woki i jestem przekonana, że na tą chwilę nic lepszego nie znajdę.
OdpowiedzUsuń