sobota, 25 czerwca 2011

Obierak, którego nie warto kupować


To także jest obieraczka do warzy i owoców (patrz: post poniżej), ale z tego zakupu nie jestem zadowolona. Wrzucam to ku przestrodze.
Miało to być szpejo, które cudownie i cieniutko usunie skórkę nawet z pomidora, co przesądziło o zakupie.
Okazało się, że owszem, obiera ale grubo, że możliwość przestawiania ostrza poziomo lub bocznie jest funkcją w ogóle niepotrzebną, a na koniec ułamała się główka, gdy obierałam buraki. I po ptokach.

Obieraczka do warzyw i owoców


Ta jest z firmy Tescoma i jest dobra w zasadzie do ziemniaków czy selera, czyli do warzyw, które trzeba grubo obrać. Do marchewki czy ogórka mam taką starą, wysłużoną a jednak jarą jeszcze. Z wypasionej teskomy korzysta Martik, który obiera nią ziemniaki. 
Mamcia jedzie po staremu nożem :-)