niedziela, 11 lipca 2010

Cedzak


Powinien być (moim zdaniem, ma się rozumieć) właśnie taki: dość duży, głęboki, jakby rzadkie sitko, ale bez wypustki na oparcie o brzeg. 
Jeśli jest mały, wyciąganie pierogów z dużego rondla trwa tak długo, że te ostatnie mogą się rozgotować. Jeśli jest płaski, pierogi czy frytki uciekają nam z niezabezpieczonej powierzchni. Wypustka na oparcie o brzeg garnka lub do powieszenia na jakimś haczyku utrudnia manewrowanie przy brzegu garnka, gdzie nieraz ściga się upierdliwie uciekające kopytko. Powinien być ze stali nierdzewnej.
Mój i tak ma wadę: pod zawinięty brzeg dostaje się olej i trzeba odkładać na papierowy ręcznik (frytki czy inna smażenina) lub woda i można się sparzyć, wypuszczając wrzące krople np. na bosą stopę (pierogi, kopytka, leniwe).

Sitko do przesiewania mąki


Jest potrzebne nawet teraz, kiedy kupujemy mąkę czyściutką i nie ma obawy, że złamiemy zęba na ziarnie albo że coś wpadło do beczki (babcia trzymała mąkę w beczce w kumorze). Dawniej używano gęściutkich przetaków i pewnie panie, które pieką chleby mają takowe, ale do zwykłego użytku wystarczy średniej wielkości, gęste plastikowe sitko.

Antypryskacz


Jest to rodzaj płaskiego, dużego sitka z rączką. 
Pozwala smażyć nawet najbardziej pryskające rzeczy bez groźby, że wylądują na lampie. Warto kupić duże i gęste - i tak nie używa się tego jako pokrywki przy odcedzaniu (oczka się zapychają i ciężko umyć).

poniedziałek, 5 lipca 2010

Tłuczek z toporkiem


"Hej, idem w las, piórko mi sie migoce!"
Z tym toporkiem można się udać na polowanie na słonie. Jest to wytwór jeszcze chyba bratniego Związku Radzieckiego, ale musieli go odlać ze stali na Wastoki czy Sajuzy, bo nie tępieje i praktycznie nie ma na nim śladów użytkowania. Jest to rzecz niezbędna w kuchni, a właśnie taki, jak ja mam, jest idealny: ciężki, z dobrze wyważoną długą rączką, niezbyt ostrą częścią bijną i baaardzo ostrą częścią rąbiącą.

Szczypce do spaghetti


Marzynia posiada, ale jako żywo nigdy niczego nimi nie nabierała. Stąd prosty wniosek, że jednak nie są potrzebne. Może gdyby leżały na widoku, to bym nimi nabierała, np. makaron do rosołu, bo z makaronów gotuję najczęściej świderki i kokardki. 
I tu aż się prosi opowiedzieć autentyczną anegdotę. Kolega nasz (nazwisko litościwie pozostawię dla siebie) stwierdził, że nigdy nie miał tak wydelikaconych rączek i czystych paznokci niż wtedy, gdy kelnerował na weselu i na pierwsze był rosół...

niedziela, 4 lipca 2010

Mątewka


Hmmm, myślałam, że to się pisze: montewka, bo tak zawsze wymawiano to u nas, ale jednak przez "ą". Tę mątewkę zrobiła Babcia Bronia, z młodej jutki. Ma dla mnie znaczenie sentymentalne, bo dzisiaj już się nie fyrta mąteweczkom, ino nowoczesnymi szpejami. Jednak czasem jej używam do lanego ciasta albo do śmietany, gdy zaciągam zupę. I przypominam sobie, jak babcia fyrtała nią barszcz, zakiszony w kamiennym garnku, przed wlaniem na wrzątek...

Łopatka silikonowa wielofunkcyjna


To jest fajoskie. Oczywiście nie jest to niezbędnik, ale gdy pierwszy raz wygarnęłam tym caluteńki krem z miski, to mi się spodobało. Bardzo też się przydaje do mięszania na patelni teflonowej. Jest elastyczna i trwała i ładna. 
Zuzianka miała skojarzenia z lizakiem na patyku :-)

piątek, 2 lipca 2010

Silikonowe pędzelki


Piekłam dzisiaj bułeczki i po raz kolejny przekonałam się, że są potrzebne. Może nie na piątkę, ale pewnie dam im ze cztery, ponieważ ciężko jest zastąpić ten przydaś. 
Teściowa smarowała bułeczki jajkiem za pomocą pióra indyczego, ale na gorąco, np. pieczeń posmarować, to już pióro nie bardz jest podchodzące. No i ciężko go umyć.
Te pędzelki są miękkie, elastyczne, wytrzymują wysoką temperaturę, bardzo łatwo się myją. Są trwałe i ładne. Nie są to wyrzucone pieniądze.

czwartek, 1 lipca 2010

Fajne Jednoporcjowe Kokilki Do Zapiekanek


Tym razem wysiliłam sie i już sama ułożyłam nazwę! Jantoś byłby ze mnie dumny.
Te kokilki kupiłam na Allegro, razem z FJNDZ (patrz post niżej) i superowym bajerem pod nazwą: 3 w 1 - talerz, forma i kamień do pieczenia pizzy. Przydają się i do słodkich wypieków i do zapiekania czegoś w małych, apetycznych porcyjkach. Może się mylę, ale takie kamionkowe są lepsze, niż metalowe czy silikonowe.

Fajne Jednoosobowe Naczynko Do Zapiekanek (autor nazwy: Antoni Czyprak, all rights reserved)


Dzisiaj po raz pierwszy wykorzystałam to naczynko do zrobienia szakszuki i doszłam do wniosku, że jednak dobrze zrobiłam, zakupując takie akcesorium (a właściwie cztery sztuki). To jest dość ciężka kamionka, ale myślę, że taka przydatna foremka może być wykonana z jakiegokolwiek żaroodpornego materiału. 
Takie cosik ma swoją specyficzną nazwę, którą zdradził mi Czyprak Antoni (dzięki, Jantoś!) i to się nazywa: Fajne Jednoosobowe Naczynko Do Zapiekanek
Muszę zrobić w tym owoce pod chrupiąca pierzynką (światowo: crumble), Pieprzu robił, i napisał, że pyszne.
Jeśli więc traficie na taki przydaś w przystępnej cenie, to chyba się przyda, oczywiście w dużej formie zapiecze się dokładnie tak samo, ale tak jest wygodniej i ładniej podać na stół (nie zapomniawszy, że foremka sakrucko się nagrzewa!)